wtorek, 11 lutego 2014

powitajmy "nowego" wilka



https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiJ-kIiHNw987irSDC8wBIk1_Ku1KB9SLszwooLTQyT-6LZnuAKluV39UJJzKoZIdqDZoFNNZFzYLp5gKp_fZZG2ku0SbNhG3Qc35BUh9b11sonnO4hvRfYmvsRQQsNlwPqKwA2JrB4VRC/s1600/3483ajo.pngChodzi%20o%20obraz%20a%20nie%20link



imię:Arduin

wiek:Że ja mam to policzyć?!

płeć: Basior(Samiec)

wygląd:Jest coś takiego jak obrazek

przyjaciele: Megan?

rasa: Wilk powietrza,wiatru

cechy charakteru:Ogólnie? Słynie z chamstwa, potocznie nazywanego "pozjeżdżaniem". Płynnie włada sarkazmem, jak i biegle wymyśla teksty. Woli walkę na słowa niż rękoczyny. Uwielbia kłótnie, w których może pokazać swoje umiejętności. Jest odważny, bezczelny i bojowy. Umie jednak pokazać się z całkiem odwrotnej strony...Może być miły, przyjacielski, pomocny. Czasami żartobliwy i opiekuńczy. W walce cechuje go żądza krwi wroga, gniew. Jest zwinny i przebiegły, prócz tego chytry i zawzięty. Nie można się z nim nudzić...

moce:latanie,unoszenie przedmiotów,potrafi wywołać wielką wichurę,ma wszystkie zmysły wyostrzone do maximum,tworzenie tornada i wiele innych...

partner:Chciałoby się,żeby to była Megan

zauroczenie:Po uszy zakoffany w Megan

potomstwo:brak

rodzina:Ta...Nie obchodzi mnie

hierarchia: omega

towarzysz:Po co mi jakiś stwór?!

specjalizacja: mag

kamieńpo co mi?!

patron: Zeus

właściciel:madzia12345678910

URODZINY

Nowość! Od dzisiaj każdy wilk obchodzi urodziny! Wypełnij formularz:

Imię:
Urodziny (data):
Wiek:
Właściciel:

niedziela, 9 lutego 2014

opowiadanie od Amber c.d Seth

- Ja... . Ja też coś do ciebie poczułam. Myślałam, że to zauroczenie,  ale jak wyznałeś mi swoje uczucie to uświadomiłam sobie że cię kocham.
Uśmiechnął się.
-Ale czy to nie za wcześnie?- spytałam.
-Nie.- odpowiedział.
Chwycił mnie za rękę i pocałował. Czułam się nie samo wicie. On chyba też.
Odsunął się i zapytał.
- To znaczy że jesteśmy parą?
- Tak.- odpowiedziałam. -Szczenięcą parą.

opowiadanie od Setha c.d Amber



> -Śpieszysz się gdzieś?-zapytałem się jej z uśmiechem.
> -W sumie to nie?
> -To może poszlibyśmy popływać?
> -Dobra-powiedziała z uśmiechem.
> Ruszyliśmy w stronę wodospadu. Czułem się świetnie w jej towarzystwie i wydawało mi się, że znam ją od dziecka. Czyżbym się w niej zakochał?! Nie byłem tego pewny więc musiałem się upewnić. Poszliśmy nad wodospad gdzie  spędziliśmy resztę dnia. Kiedy wracaliśmy postanowiłem jej powiedzieć.
> -Amber?
> -Tak?
> -Wiem, że to może za wcześnie... I zrozumiem jeśli ty tego nie czujesz... Ale... Amber, zakochałem się w tobie...

walentynki

Chcesz wyznać miłość wilku? Ale się wstydzisz. Wyślij mi  na howrse walentynkę, a ja ją przekażę w odpowiednie ręce! Wypełnij po niższy formularz:

Imię wilka ( lub anonim)
Do:
Treść:

sobota, 8 lutego 2014

opowiadanie od Sam

Nie było mi smutno że mnie wywalono z watahy. Chodź byłam na siebie zła że uderzyłam alfę. Postanowiłam pójść do watahy i przeprosić. Wszystkie wilki z watahy gapiły się na mnie. Słyszałam też
- Czego tu szuka ta małpa.
- Niech się stąd wynosi.
Zobaczyłam Amber i do niej podeszłam.
- Czego chcesz?!- krzyknęła.
-Chciałam przeprosić.
Zamilkła. Poszła, machnęła do mnie łapą. Zrozumiałam że mam za nią iść.
Poszłyśmy na łąkę róż.
-Widzę że jesteś agresywna. Hm...
Nic nie odpowiedziałam.
- Nie lubię takich. Ale dam ci szansę. Jeśli to się powtórzy... .
-To?
Nie odpowiadała. Po prostu odeszła i powiedziała:
-Jest takie "magiczne" słowo.
-Dziękuję.

opowiadanie od Sam

Byłam głodna... . Nie. Chciało mi się iść na polowanie. Zobaczyłam, że wilki jedzą na łące. Byli skupieni  na Amber, bo coś wygłaszała. Postanowiłam ukraść trochę jedzenia. Nie było to trudne. Lecz gdy brałam trochę mięsa od wadery.  Amber to zobaczyła i podbiegła.
- Co ty wyprawiasz?!- krzyknęła na mnie.
Nic nie odpowiedziałam. Wyrwała mi jedzenie, przymrużyła oczy i warknęła. Odeszłam. Poszła za mną.
-Co ty wyprawiasz?!
-Nie twoja sprawa!
-Moja.
-Nie- warknęłam.
-Jak ty się zachowujesz?!
Uderzyłam Amber  łapą.
-Wynocha stąd!- krzyknęła.
-Przepraszam.- powiedziałam nie pewnie.
-Wypad!
-Ale... .
Zmrużyła uczy. Odeszłam.